Info
Ten blog rowerowy prowadzi Doms z miasteczka Zagłębie. Mam przejechane 48120.12 kilometrów w tym 63.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.91 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 59688 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2024, Październik2 - 0
- 2024, Wrzesień11 - 0
- 2024, Sierpień10 - 0
- 2024, Lipiec14 - 0
- 2024, Czerwiec13 - 0
- 2024, Maj9 - 0
- 2024, Kwiecień3 - 0
- 2024, Marzec6 - 0
- 2024, Styczeń2 - 0
- 2023, Grudzień12 - 0
- 2023, Listopad5 - 0
- 2023, Październik6 - 0
- 2023, Wrzesień17 - 0
- 2023, Sierpień22 - 0
- 2023, Lipiec13 - 0
- 2023, Czerwiec15 - 0
- 2023, Maj19 - 0
- 2023, Kwiecień8 - 0
- 2023, Marzec2 - 0
- 2023, Luty2 - 0
- 2023, Styczeń5 - 0
- 2022, Grudzień2 - 0
- 2022, Listopad4 - 0
- 2022, Październik7 - 0
- 2022, Wrzesień12 - 0
- 2022, Sierpień14 - 0
- 2022, Lipiec6 - 0
- 2022, Czerwiec12 - 0
- 2022, Maj4 - 0
- 2022, Kwiecień6 - 0
- 2022, Marzec5 - 0
- 2022, Luty3 - 0
- 2022, Styczeń3 - 0
- 2021, Grudzień2 - 0
- 2021, Listopad5 - 0
- 2021, Październik9 - 0
- 2021, Wrzesień9 - 0
- 2021, Sierpień12 - 0
- 2021, Lipiec6 - 0
- 2021, Czerwiec7 - 0
- 2021, Maj6 - 0
- 2021, Kwiecień6 - 0
- 2021, Marzec8 - 0
- 2021, Luty3 - 0
- 2020, Grudzień4 - 0
- 2020, Listopad8 - 0
- 2020, Październik8 - 2
- 2020, Wrzesień8 - 0
- 2020, Sierpień11 - 0
- 2020, Lipiec3 - 0
- 2020, Czerwiec3 - 0
- 2020, Maj3 - 0
- 2020, Marzec1 - 0
- 2020, Luty6 - 0
- 2020, Styczeń4 - 0
- 2019, Listopad3 - 0
- 2019, Październik7 - 0
- 2019, Lipiec9 - 0
- 2019, Czerwiec17 - 0
- 2019, Maj6 - 0
- 2019, Kwiecień3 - 0
- 2019, Marzec2 - 0
- 2019, Luty2 - 0
- 2019, Styczeń2 - 0
- 2018, Grudzień4 - 0
- 2018, Listopad7 - 0
- 2018, Październik5 - 0
- 2018, Wrzesień4 - 0
- 2018, Sierpień12 - 0
- 2018, Lipiec9 - 0
- 2018, Czerwiec13 - 0
- 2018, Maj14 - 0
- 2018, Kwiecień11 - 0
- 2018, Marzec7 - 0
- 2018, Luty2 - 0
- 2018, Styczeń5 - 0
- 2017, Grudzień7 - 0
- 2017, Listopad7 - 0
- 2017, Październik7 - 4
- 2017, Wrzesień8 - 2
- 2017, Sierpień17 - 3
- 2017, Lipiec10 - 2
- 2017, Czerwiec15 - 0
- 2017, Maj10 - 0
- 2017, Kwiecień4 - 0
- 2017, Marzec4 - 0
- 2017, Luty3 - 0
- 2016, Listopad3 - 0
- 2016, Październik7 - 0
- 2016, Wrzesień10 - 2
- 2016, Sierpień13 - 0
- 2016, Lipiec12 - 0
- 2016, Czerwiec13 - 0
- 2016, Maj10 - 0
- 2016, Kwiecień8 - 0
- 2016, Marzec5 - 0
- 2016, Luty3 - 0
- 2016, Styczeń2 - 0
- 2015, Grudzień7 - 0
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik6 - 0
- 2015, Wrzesień10 - 0
- 2015, Sierpień17 - 0
- 2015, Lipiec16 - 2
- 2015, Czerwiec7 - 0
- 2015, Kwiecień7 - 0
- 2015, Marzec7 - 1
- 2014, Grudzień1 - 0
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik5 - 0
- 2014, Wrzesień10 - 0
- 2014, Sierpień12 - 1
- 2014, Lipiec9 - 1
- 2014, Czerwiec10 - 0
- 2014, Maj16 - 3
- 2014, Kwiecień3 - 0
- 2014, Marzec2 - 2
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń3 - 0
- 2013, Grudzień1 - 0
- 2013, Listopad3 - 0
- 2013, Październik9 - 1
- 2013, Wrzesień7 - 3
- 2013, Sierpień6 - 4
- 2013, Lipiec10 - 0
- 2013, Czerwiec4 - 2
- 2013, Maj8 - 0
- 2013, Kwiecień9 - 6
- 2013, Marzec1 - 1
- 2013, Luty2 - 0
- 2013, Styczeń2 - 9
- 2012, Grudzień4 - 9
- 2012, Listopad7 - 7
- 2012, Październik7 - 1
- 2012, Wrzesień9 - 8
- 2012, Sierpień12 - 8
- 2012, Lipiec11 - 22
- 2012, Czerwiec14 - 55
- 2012, Maj8 - 28
- 2012, Kwiecień6 - 9
- 2012, Marzec3 - 5
- 2012, Luty3 - 6
- 2012, Styczeń2 - 3
- 2011, Grudzień1 - 0
- DST 135.00km
- Czas 06:36
- VAVG 20.45km/h
- Sprzęt Merida
- Aktywność Jazda na rowerze
Pszczyna
Sobota, 19 maja 2012 · dodano: 19.05.2012 | Komentarze 3
Cel: Pszczyna
Trasa: Zagórze-Sosnowiec-Katowice-Tychy-Pszczyna-Goczałkowice-Strumień-Paprociany(Tychy)
Lista obecności: Sześciu wspaniałych
Straty w ludziach i w sprzęcie: Od około 80km zaczęły mnie boleć kolana. Ból był coraz większy nawet pomimo pomocy Ryszarda (ma tyle pary w nogach, że bez problemu był w stanie uciągnąć mnie niemal pod każdą górkę - Respect i wielkie dzięki). Nad jeziorem paprocańskim dzwonię po transport, gdyż nie jestem już w stanie kontynuować jazdy z powodu bólu kolan (zostało jeszcze ok 45km). Po pożegnaniu reszta ekipy rusza w dalszą drogę, którą niestety ja pokonuję samochodem.
Wrażenia: Pogoda znowu dopisała. Trasa wytyczona przez Adama prowadziła głównie mało uczęszczanymi drogami i ścieżkami leśnymi. Był nawet odcinek gdzie drogę dla reszty ekipy musiał wyjeździć Krzychu(jakaś stara zarośnięta ścieżka przy lesie) który zdecydowanie lubi takie klimaty - reszta ekipy chyba nie do końca. Kondycja u mnie jak prawie nigdy była całkiem dobra (znaczy się nie odstawałem tak bardzo jak zwykle). Gdyby nie ból kolan przejechałbym pewnie ok 170-180km. Dzięki wszystkim za wspólną jazdę i do zobaczenia w trasie.